8. Nocny Półmaraton Praski & Praska Piątka

Warszawa 2023

Łódź Kocha Sport 2023
Drużyna przed startem zawodów

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2023-09-02

Miejsce wydarzenia.
Warszawa

Opis.
Wrzesień zainaugurowaliśmy mocnymi startami w Warszawie podczas Praskiej Piątki (start g. 19:30) oraz Półmaratonu Praskiego (start g. 20:30).

Szybkie i ciekawe atestowane trasy, do tego bardzo dobra organizacja, a przede wszystkim fantastyczna atmosfera tylko zachęcają do startu na warszawskiej Pradze. Do tego wszystkiego dochodzi idealna sposobność na pierwszą weryfikację formy, nad którą pracowaliśmy w ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach. Efektami tej pracy było 7 nowych „życiówek”, które zapisaliśmy na swoim koncie w ten pierwszy wrześniowy wieczór.  #TeamSpirit

Osobne słowa uznania dla prezesa ŁKS Łódź Pana Tomasza Salskiego, który odnotował udany debiut (czas: 01:57:51) na dystansie półmaratońskim, a warto wspomnieć, że nie startował sam. W walce z dystansem 21,084 km prezesowi towarzyszył nasz zawodnik Marcin, który wspominał, że Pan Tomasz linię mety przekroczył z uśmiechem na ustach, więc na pewno spodobało mu się bieganie na zawodach.

Miejsca oraz rezultaty Naszych zawodników.

PRASKA PIĄTKA:
67. Michał – 00:17:34
122. Adam – 00:18:42
209. Bartosz – 00:19:59 NEW PB
210. Grzegorz – 00:20:00 NEW PB
249. Sylwia – 00:20:54
283. Piotr – 00:21:24
357. Karolina – 00:22:34 NEW PB
426. Piotr – 00:23:16 NEW PB
766. Iza – 00:26:34 NEW PB

PRASKI PÓŁMARATON:
439. Szymon – 01:32:07 NEW PB
637. Bartłomiej – 01:35:46 NEW PB
668. Ola – 01:36:20
1063. Wojtek – 01:41:29
2566. Marcin – 01:57:56


Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

XI DOZ MARATON ŁÓDŹ

Łódź 2023

Łódź Kocha Sport 2023Łódź Kocha Sport 2023Łódź Kocha Sport 2023

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2023-04-18

Miejsce wydarzenia.
Łódź

Opis.
Weekend po Wielkanocy, a w zasadzie niedziela, obfitowała w trzy duże biegowe imprezy, jakimi był DOZ Maraton Łódź, 49. Maraton Dębno oraz 15. Poznań Półmaraton. Jednak to łódzka impreza miała najwięcej do zaoferowania biegaczom, którzy podobnie jak w poprzednim roku rywalizować mogli:
– na królewskim dystansie,
– w biegu towarzyszącym na 10 km,
– w drużynowych sztafetach Ekiden (6 zawodników),
– half & half.
W tej wyjątkowej i bez wątpienia najważniejszej biegowej imprezie w Naszym mieście nie mogło zabraknąć licznej reprezentacji drużyny Łódź Kocha Sport.

Najtrudniejsze zadanie przed sobą postawiła ósemka maratończyków, w tym aż trzech debiutantów – Bartosz, Kamil oraz Bartłomiej. Ale nawet pozostali już doświadczeni maratończycy nie mieli przed sobą wcale łatwego zadania. Maraton rządzi się swoimi prawami, wystarczy chwila nieuwagi w postaci szarpanego tempa czy też mityczna ściana na 30 km i tygodnie długich ciężkich treningów mogą iść na marne. W przeciwieństwie do ubiegłorocznej edycji, pogoda dopisała, zapewniając idealne warunki do biegu, stosunkowo chłodno, lecz nie zimno, bez deszczu oraz wiatru. Organizatorzy, na czele z panem Jackiem Chmielem, przygotowali nową, ciekawą trasę, na której nie zabrakło podbiegów, fragmentu prowadzącego tunelem trasy W-Z, ale przede wszystkim maraton powrócił na ul. Maratońską!

Po czterech latach na starcie królewskiego dystansu ponowie pojawił się Rafał, który podobnie jak podczas swojego ostatniego maratonu, tak i tym razem wystartował z numerem 1908. Wyjątkowy numer zobowiązuje do walki o jak najlepszy czas, a tym samym jak najwyższą lokatę. Dobry i mocny start pozwolił złapać przysłowiowy wiatr w żagle i z wypiekami na twarzy śledziliśmy poczynania KaszubRuna na trasie. Mimo mocnego i cały czas równego tempa (4:01) sam bieg do łatwych nie należał, a wszystko za sprawą współpracy w grupie, której to po prostu nie było. Rafał skazany był na solowe prowadzenie grupy bez zmian. Mimo braku zmian i tak okazał się najmocniejszy z całej tej stawki, pokonując ostatnie kilometry samotnie, aczkolwiek na wysokości Atlas Areny czekała już grupa wsparcia z głośnym i gorącym dopingiem. Ostatnie metry mimo niezmiennego tempa (4:01-4:03) strasznie się dłużyły i bolały coraz bardziej, tak upragniona „życiówka” była coraz bliżej. Finalnie Rafał przekroczył linię  mety z rewelacyjnym czasem 2:50:47, a wisienką na tym torcie było 3. miejsce w klasyfikacji Łodzian!
Startująca po raz drugi w maratonie Aneta, ruszyła na trasę powalczyć o czas 3:20. Mocny i podobnie jak u Rafała, równy start były zwiastunem biegu zgodnie z założeniami. I nawet jeśli na trasie pojawiły się trudniejsze fragmenty, gdzie tempo delikatnie zaczęło spadać, tak panująca atmosfera na trasie dodawały skrzydeł, na których Nasza dziewczyna z dynamitem w nodze frunęła do mety. Wynik zakładany przed startem wyszedł niemal w punkt, gdyż linię mety Aneta przekroczyła z czasem 3:19:52! Co więcej, kiedy Aneta finiszowała, Rafał wchodził na trzeci stopień podium, ten sam na którym później zameldowała się Aneta w kategorii wiekowej K-40. Do tego wszystkiego doszło czwarte miejsce w kategorii nauczycielek oraz piąte miejsce w kategorii łodzianka.
Mimo pierwszego startu na dystansie 42,195 m bardzo dobrze na trasie radził sobie Bartosz, który od 20 do 34 km miał Anetę na wyciągniecie ręki. Niestety mocny skurcz w łydce sprawił, że ostatnie 8 km było prawdziwą walką o życie. Z prognozowanego czasu na mecie 3:20:26 przez coraz wolniejsze tempo, zrobił się czas na mecie 3:39:08. Jednak maraton to inny świat, jak wspominał na Bartosz, dodając jednocześnie, że zabrakło zdrowia i trochę doświadczenia, ale następnym razem będzie lepiej.
Mijały kolejne minuty i na ostatnich kilometrach mogliśmy dopingować kolejnych Naszych zawodników – debiutanta Bartłomieja, który zanotował czas taki jak planował 3:50, a także Piotra któremu udało się złamać barierę 4 h. Na końcu przyszła pora na Magdę, która tego dnia prowadziła grupę na czas 4:15, do samego końca motywując i czekając na zawodników, by jak największej ilości biegaczy udało się zrealizować swój cel. Ma mecie pojawił się też Kamil, który mimo wielu długich lat na biegowych ścieżkach, maratonu w swej kolekcji jeszcze nie posiadał.
Z kolei w biegu towarzyszącym na dystansie 10 km wystartowała okrągła ‘trzydziestka’ biegaczy w biało-czerwonych-barwach. Podobnie jak trasa maratonu, tak i trasa „dyszki” uległa zmianie i w porównaniu do trasy z 2022 r. Była trudniejsza. Zdecydowana większość trasy to przeplatane między sobą zbiegi i podbiegi, który sprawiły, że nie lada wyzwaniem było utrzymanie równego tempa czy też przyśpieszenia w drugiej fazie biegu. Trudna trasa jednak wcale nie wyklucza nowych PB, które podobnie jak w maratonie tak i w biegu na 10 km padły naszym łupem. Znaczny progres w tym roku notuje Piotr, który po raz drugi poprawił życiówkę na tym dystansie, tym razem o blisko 2min! Biorąc pod uwagę wyniki oraz postępy na treningach już nie możemy się doczekać startu Piotrka podczas Bieg Ulicą Piotrkowską. Kolejna życiówka w „dyszce” padła łupem Pauliny, która mimo wszystko czuje niedosyt, co jest tylko dobrym prognostykiem przed majowym biegiem RossmannRUN. Zaledwie sekundę za Pauliną, a o ponad minutę swoje personal best poprawiła Sylwia, która na niedzielne zawody zapisała się w ostatnim dniu obowiązywania zapisów. Jak widać decyzja ta opłaciła się, bo nie tylko sama „życiówka” sprawiła wiele radości Naszej zawodniczce, ale przede wszystkim fantastyczna atmosfera oraz emocje towarzyszące tej sportowej rywalizacji.
Drugi rok z rzędu lecz tym razem w odwrotnej kolejności w sztafecie half & half wystartowali Adam i Szczepan i był to udany rewanż. O blisko 10 min poprawiony czas z poprzedniej edycji sprawił wiele satysfakcji, po tym jak już emocje, a przede wszystkim nie małe zmęczenie opadło. Cieszy również powrót do biegania Roberta, który za namową Arka, dał się skusić na wspólną sztafetę half & half. Napływ endorfin oraz wsparcia na trasie pozwolił wykręcić wynik, który sprawił wiele satysfakcji i kto wie, może w przyszłym roku powtórka.
Miejsca oraz rezultaty Naszych zawodników.
Maraton:
65. Rafał – 02:50:47 / NEW PB, 3 Łodzianin
288. Aneta – 03:19:52 / NEW PB, K40-3
500. Piotr – 03:34:56
552. Bartosz – 03:39:08 / Debiut
719. Bartłomiej – 03:50:26 / Debiut
859. Piotr – 03:58:10 / NEW PB
1065. Magda – 04:16:12
1116. Kamil – 04:20:52 / Debiut
10 km:
32. Bartosz – 00:36:43
81. Adam – 00:39:42
85. Dawid – 00:39:51
137. Wojtek – 00:42:28
152. Wojtek – 00:43:00
159. Ola – 00:43:14
182. Sylwia – 00:43:45
223. Piotr – 00:44:48 / NEW PB
288. Wojtek – 00:46:05
322. Kamil – 00:46:46
403. Mariusz – 00:48:06
439. Paulina – 00:48:38 / NEW PB
443. Sylwia – 00:48:39 / NEW PB
488. Piotr – 00:49:20
543. Artur – 00:50:04
551. Marcin – 00:50:09 / NEW PB
584. Paweł – 00:50:40
617. Karolina – 00:51:09
619. Mariusz – 00:51:12
627. Agata – 00:51:19
646. Jacek – 00:51:34
814. Maciej – 00:53:32
1100. Daria – 00:56:27
1120. Bogusław – 00:56:38
1169. Michał – 00:57:14
1404. Łukasz – 01:00:17
1430. Ania – 01:00:43
1633. Michał – 01:04:12
1867. Mateusz – 01:10:17
1938. Agata – 01:15:23
Sztafeta:
144. Andrzej & Monika – 04:21:42
147. Arek & Robert – 04:20:43
153. Adam & Szczepan – 04:31:35 rok temu 4:41:06
KIDS Run:
Chłopcy rocznik 2008:
4. Kacper
Chłopcy rocznik 2010:
20. Stanisław – 3:53
30. Antek – 4:31
Dziewczynki rocznik 2011:
3. Zoja – 3:36
Dziewczynki rocznik 2013:
16. Helena – 3:40
Dziewczynki rocznik 2014:
49. Laura – 4:31
50. Natalia – 4:31
Dziewczynki rocznik 2015:
2. Lilianna – 3:30
Dziewczynki rocznik 2016:
37. Hanna – 0:56

Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

Piątka za Piątkę

Łódź 2023

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2023-02-18

Miejsce wydarzenia.
Łódź

Opis.
5000 metrów za 5000 karnetów. Trener piłkarzy ŁKS Łódź Kazimierz Moskal rzucił wyzwanie wszystkim sympatykom Łódzkiego Klubu Sportowego, a Ci sprostali zadaniu. Efekt, wspólny biegowy trening w parku Na Zdrowiu.

Jak tylko pojawił się challenge trenera Moskala, zadeklarowaliśmy swoją obecność i gotowość w pomocy tego przedsięwzięcia. Mimo krótkiego terminu oraz mało sprzyjających warunków frekwencja dopisała. W sobotnie przedpołudnie przy stadionie Króla pojawiło się około 130 biegaczy gotowych na wspólne pokonanie dystansu 5 km. Po wspólnej fotografii przyszła pora na „odprawę” trenera, po której wyruszyliśmy w stronę parku, a za trasę obraliśmy dobrze znany szlak z biegu pamięci Żołnierzy Wyklętych – Tropem Wilczym.
Uzyskane rezultaty tego dnia nie były istotne. Liczył się dobry, spokojny trening z trenerem Moskalem oraz Naszą drużyną. W trakcie biegu zadbaliśmy o komfort i bezpieczeństwo wszystkich uczestników, tak aby każdy mógł poczuć się zaopiekowanym i nie pozostawionym samemu sobie. Po zakończonym treningu przyszła kolej na wspólne zdjęcia z trenerem, rozmowy i ogólnie miło spędzony czas w gronie biało-czerwono-białej rodziny, albowiem w biegu udział wziął również sztab trenerski ŁKS Commercecon Łódź
Gorąco wierzymy, że sobotni wspólny trening będzie początkiem czegoś pięknego, a wkrótce na biegowe ścieżki zaglądać będzie coraz więcej sympatyków ŁKS-u.

Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

7. Łódzki Bieg Trzech Króli

Łódź 2023

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2023-01-06

Miejsce wydarzenia.
Łódź

Opis.
Biegowy sezon 2023 zainaugurowaliśmy podczas noworocznej edycji parkrun Łódź, natomiast na otwarcie sezonu startowego nie przyszło nam długo czekać.

Pierwszym startem w biegowym kalendarzu jest zawsze Bieg Trzech Króli Łódź, na którym to mogliśmy powalczyć o nowe rekordy życiowe, czy też sprawdzić na jakim etapie budowania formy jesteśmy. W tegorocznej siódmej edycji biegu, na starcie zameldowało się 27 zawodników naszej drużyny, natomiast w samym biegu wystartowało i ukończyło 1608 biegaczy. Z biegiem Trzech Króli jest trochę jak z kołem fortuny, nigdy nie wiadomo jakie warunki atmosferyczne trafią się w dniu startu, czy będzie „dwucyfrówka” na minusie jak podczas pierwszej edycji, a może śnieżna zawierucha jak to miało miejsce podczas ubiegłorocznej szóstej edycji.  Na 24h przed startem szalejący wiatr 💨 nie napawał optymizmem, a wszyscy już szykowali się na trudną przeprawę. Los się jednak odrobinę uśmiechnął w stronę biegaczy i następnego dnia wiatr ustąpił, a jedynym utrudnieniem od strony Matki Natury mógł być zapowiadany deszcz. Jednak bardziej niż spodziewanych opadów deszczu obawialiśmy się „zawrotki” na 3km, która to pojawiła się na skutek modyfikacji trasy, celem ominięcia remontowanego pl. Wolności. Już na papierze widać było, że zakręt z ul. Zamenhofa w prawo na „Pietrynę” i po chwili nawrotka Piotrkowską w stronę startu/mety stanowić będzie nie lada wyzwanie. I bez względu czy biegliśmy z pierwszą falą, gdzie nie było takiego ścisku między zawodnikami, czy też z kolejnymi falami, nie udało się uniknąć tego wybicia z rytmu. Całe szczęście w dalszej części ul. Piotrkowskiej nasi biegacze mogli liczyć na gorący doping, który pozwolił wykrzesać dodatkowe pokłady energii i odrobinę zniwelować straty z wspomnianego 3km.
Z czystym sumieniem możemy przyznać, iż była to udana inauguracja w naszym wykonaniu, zakończona trzema życiówkami, a w kilku przypadkach zabrakło dosłownie kilku sekund, a także 4 miejscami na podium!  Bartosz kategorię M30 zamienił na M40 i już w pierwszych zawodach uplasował się na trzecim stopniu podium, podobnie jak Jarek i Bogusław w swoich kategoriach, odpowiednio M55 i M70.  Z kolei drugie miejsce w kategorii M55  padło łupem Wojtka, który swój start określił mianem jednego z gorszych biegów. Chęć dogonienia swojego młodszego imiennika spowodowała, że tempo było mocno szarpane, co przełożyło się na końcowy wynik. Jednak jakikolwiek wyniki nie odnotowaliśmy, były to najszybsze czasy startowe w tym roku, jak wspomniał na mecie Szczepan.
Miejsca oraz rezultaty naszych zawodników:
18. Rafał – 00:17:16
47. Bartosz – 00:18:26 / M40 – 3
62. Dawid – 00:18:49
134. Wojtek – 00:20:11 / NEW PB
145. Wojtek – 00:20:26 / M55 – 2
157. Piotr – 00:20:32 / NEW PB
196. Marcin – 00:21:04
223. Jarek – 00:21:24 / M55 – 3
233. Sylwia – 00:21:28
358. Piotr – 00:22:43
366. Adam – 00:22:50
416. Andrzej – 00:23:14
445. Paulina – 00:23:30 / NEW PB
477. Mariusz – 00:23:43
514. Artur – 00:24:01
535. Michał – 00:24:14
617. Paweł – 00:24:55
651. Agata – 00:25:07
683. Bartłomiej – 00:25:20
723. Rafał – 00:25:39
729. Mariusz – 00:25:41
753. Jarek – 00:25:52
916. Adam – 00:27:28
922. Bogusław – 00:27:36 / M70 – 3
931. Szczepan – 00:27:40
1249. Ania – 00:31:01
1382. Agnieszka – 00:32:44

Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

Garmin Ultra Race in Poland

Gdańsk 2022

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2022-12-03

Miejsce wydarzenia.
Gdańsk

Opis.
Garmin Ultra Race in Poland to cykl trzech biegów – Myślenice, Radków oraz Gdańsk – na czterech dostępnych dystansach. Podobnie jak w ubiegłym roku pojawiliśmy się na ostatnim biegu z cyklu w Gdańsku, do którego zawsze z przyjemnością wracamy. Tym razem na dystansie 27km naszą drużynę reprezentowała Agnieszka, Agata oraz Wojtek. Dla Agnieszki sobotnie zawody były kolejną okazją do sprawdzenia swojej formy i mocy w górzystym terenie (przewyższenia +/- 600m), natomiast dla Agatki i Wojtka pretekst by wyrwać się na kilkudniowy wypad do Gdańska.  Przed rokiem Agnieszka zasłużyła na miano #królowejGUR zwyciężając w klasyfikacji K40 (open kobiet 4 miejsce), tak w tym roku śmiało możemy powiedzieć o niej The Queen in the North. Ubiegłoroczny rezultat poprawiony o blisko 13min i pierwsze miejsce wśród Pań z przewagą 2 minut nad drugą zawodniczą! Kiedy to rok temu zapytaliśmy Agę o wrażenia z biegu, wspomniała, że od połowy dystansu już tylko człapała, natomiast w tym roku, że na koniec już nie miała siły i nie była przygotowana na długi bieg. W tej sytuacji strach pomyśleć jaki wynik byłaby w stanie wykręcić Aga, będąc w pełni przygotowaną na długi i ciężki bieg. Natomiast dla Agaty i Wojtka był to typowo rekreacyjny bieg for fun.

Miejsca oraz rezultaty naszych zawodników:
 34. Agnieszka – 02:17:27
 211. Wojtek – 02:55:25
 221. Agata – 02:57:54

Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

Półmaraton dookoła Lasu Łagiewnickiego

Łódź 2022

Agnieszka Adamska-Wysocka
Sylwia Jakóbczak
Wojciech Szczepański
Agnieszka Adamska-Wysocka
Sylwia Jakóbczak

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2022-10-30

Miejsce wydarzenia.
Łódź

Opis.
Podobnie jak przed rokiem, tak i w tym razem ostatnia niedziela października należała do Klub Sportowy Szakale Bałut Łódź i ich Półmaraton Szakala dookoła Lasu Łagiewnickiego. W tym roku organizatorzy również przygotowali coś dla miłośników szybkiego biegania w terenie, jakim była I edycja Crossu Szakala na dystansie 7km, na który skusiło się nieco ponad stu zawodników. Bieg główny niezmiennie cieszy się dużą popularnością i tak jak to było w poprzedniej edycji, tak i tym razem na starcie pojawiło się ponad pięciuset zawodników, a wśród nich czwórka naszych reprezentantów. Tradycji stało się zadość i punktualnie w samo południe jako pierwsze do boju ruszyły Panie, do których po upływie 15 min dołączyli Panowie. Pierwsza część trasy nie należy do zbytnio wymagającej, prawdziwa zabawa z podbiegami oraz zbiegami zaczyna się od 10km. Deja vu, tak możemy w skrócie opisać niedzielny występ Agnieszki. Tak jak miało to miejsce w ubiegłym roku, Aga uplasowała się na drugim stopniu podium kategorii K40-55, notując również podobny czas jak przed rokiem. Co prawda trasę pokonała o równe 30 sekund wolniej niż w XI edycji, jednakże w klasyfikacji generalnej zajęła 82. miejsce (6 wśród kobiet), notując znaczny awans z poprzedniej edycji – 95. miejsce open (7 wśród kobiet). Po niespełna dwóch miesiącach od tragicznego w skutkach półmaratonu Praskiego, na biegowy szlak powróciła Sylwia i był to powrót w wielkim stylu! Sylwuśka tak jak Aga odnotowała progres, względem ubiegłorocznej edycji – 213. miejsce open (28 wśród kobiet) w 2021 vs 99. miejsce open (8 wśród kobiet) w 2022 – tak prawdziwą wisienką na torcie było drugie miejsce w kategorii K30-39! Jak sama wspomniała, podium u siebie smakuje 2x bardziej, a jednocześnie koniec z wymówkami. Zadowolenia z swoich występów nie ukrywali również nasi Panowie – Wojtek oraz Jarek.


Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

9. ANWIL Półmaraton Włocławek

Włocławek 2022

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2022-10-09

Miejsce wydarzenia.
Włocławek

Opis.
Październik  dla większości biegaczy jest miesiącem roztrenowania, kiedy to przez tydzień bądź dwa zawieszamy buty na kołku. Niemniej jednak część z nas miała jeszcze jedne z ostatnich zawodów, nim przyjdzie pora na zasłużony odpoczynek. W miniony weekend koszulki Łódź Kocha Sport widoczne były w kraju jak i zagranicą, od Niewiadowa aż po Londyn.

Sobotnie zmagania rozpoczął Piotr, startujący drugi rok z rzędu w zawodach Pomerania Trail – Biegi Górskie na Pomorzu 25km w miejscowości Barłomino na Kaszubach. Zmagania odbywały się na szlaku „Beskidu Kaszubskiego” gdzie czekały podbiegi m.in na Jelenią czy Narożną Górę, a do tego wiele innych pięknych Kaszubskich terenów, aczkolwiek wcale nie takich łatwych do pokonania. Progres z ubiegłego roku zaliczony o ponad 4 minuty, tak więc plan minimum wykonany, a w nagrodę relaks nad  morzem.
Przy okazji wizyty w Londynie, jeden z naszych zawodników Kamil wziął udział w biegu Victoria Park 5k, 10k & Half-Marathon, decydując się na dystans 10km, który należało pokonać na wyznaczonej pętli po parku trzy razy. Podczas biegu otuchy dodawały okrzyki wsparcia od rodaków i nie tylko. Tym samym po raz kolejny potwierdziliśmy, że Łódź Kocha Sport biega nie tylko na krajowym podwórku, ale również poza jego granicami.
Niedzielną rywalizację rozpoczęliśmy w Niewiadowie, gdzie z dystansem 10km zmierzyła się Aneta, jednak zanim wyruszyła na trasę biegu, obserwowała rywalizację swoich synów na dystansie 500m. Leoś nie dał szans konkurencji i zwyciężył  w swoim biegu, natomiast w starciu z starszymi chłopcami Oliwier zajął czwarte miejsce. Anecie nie pozostało nic innego jak tylko pobiec po swoje.  Wszystko szło zgodnie z planem, za wyjątkiem ostatniego kilometra, gdzie zabrakło odrobiny mocy, ale trzeci stopień podium pozostał niezagrożony i kolejne „pudło” do kolekcji.
Najliczniejszą Reprezentację Łodzi mogliśmy obserwować we Włocławku, gdzie odbył się 9.ANWIL Półmaraton Włocławek, a na którego starcie pojawiło się aż ośmiu naszych zawodników. Ciekawa trasa z startem oraz metą na stadionie OSiR była doskonałą okazją do zaprezentowania się w zaprzyjaźnionym mieście, a uzyskane rezultaty przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Pięć życiówek, do tego jeden debiut i dwa pudła w kategoriach wiekowych, czegóż chcieć więcej?! Trzy tygodnie po półmaratonie Lechitów Rafał nie nastawiał się na mocne ściganie, jednak życie i trasa szybko zweryfikowały te plany. Piekielnie mocny start – pierwsze dwa kilometry w 3:30 – zaowocował czasem na półmetku w okolicach 37min! Jak się później okazało był to „dzień konia” i chociaż na ostatnich metrach widać było prawdziwą walkę do granic ludzkich możliwości oraz ból był wypisany na twarzy, to warto było. New PB poprawione o ponad minutę i drugie miejsce w klasyfikacji M30 jest idealnym zakończeniem sezonu 2022.  Dla Norberta niedzielne zawody był urodzinowym  debiutem na dystansie półmaratońskim i lepszego prezentu  sobie wymarzyć nie mógł. Jak sam wspomniał nie wiedział czego może się po sobie spodziewać na tym dystansie, tak zanotował udany debiut – 01:29:36 – którego wisienką na torcie było drugie miejsce w klasyfikacji M20, do której oficjalnie Norbi dołączył tego dnia.  Kolejne życiówki padły łupem jednego i drugiego Tomka, a także Sylwii oraz Marcina, dla których był to jakże szczęśliwy powrót po dłuższych przerwach z tym dystansem.
Miejsca oraz rezultaty naszych zawodników:
Victoria Park 5k, 10k & Half-Marathon:
130. Kamil – 00:50:47
Pomerania Trail 25 km – Barłomino:
57. Piotr – 02:40:27
9. ANWIL Półmaraton Włocławek:
10. Rafał – 01:18:06 NEW PB M30-2
46. Dawid – 01:29:05
49. Norbert – 01:29:36 DEBIUT M20-2
99. Tomek – 01:38:08 NEW PB
155. Tomek – 01:43:21 NEW PB
162. Łukasz – 01:43:37
241. Sylwia – 01:51:54 NEW PB
247. Marcin – 01:53:18 NEW PB
VI Bieg w Niewiadowie – Razem po Zdrowie:
30. Aneta – 00:42:29 K open 3

Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

44. Maraton Warszawski

Warszawa 2022

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2022-09-25

Miejsce wydarzenia.
Warszawa

Opis.
30 września 1979 roku odbyła się pierwsza edycja Maratonu Warszawskiego, który był anonsowany pod nazwą „Maratonu Pokoju”. Według dostępnych informacji na starcie biegu stanęło ok. 2500 uczestników z czego zawody ukończyło 1861 osób. Lata mijały, a Maraton Warszawski nieprzerwanie gości na ulicach stolicy w każdą ostatnią niedzielę września. W tym roku na starcie zameldowało się 3815 zawodników, a wśród nich piątka naszych biegaczy.

Po wielu tygodniach ciężkiej pracy nadszedł moment prawdy, czy solidnie przepracowany okres da pożądane efekty. Dla większości naszych maratończyków było to kolejne starcie z królewskim dystansem, tak więc wiedzieli czego mogą się spodziewać, jednak nawet najmniejszy błąd może wiele kosztować, albowiem maraton nie wybacza żadnych błędów. Jedynym naszym debiutantem minionej niedzieli był Szczepan, który w ramach 40 urodzin postanowił zmierzyć się z tym dystansem. Tradycyjnie cele były bardzo ambitne i jak zawsze walka o „życiówki”. Na pierwszy ogień poszedł Michał, dla którego był to powrót na maratoński szlak po 3 letniej przerwie (ostatni start w maratonie 27/10/2019 – Frankfurt)! Bardzo solidnie przepracowany okres 12 tygodni, a do tego ‘życiówka’ na dystansie półmaratońskim trzy tygodnie przed startem docelowym, dawały dużą dozę optymizmu. Wystarczyło tylko nie zepsuć nic w ostatnich dniach, trafić dzień i po prostu pobiec po swoje.  Zachowałem zimną krew na początku i dobrze wszedłem w bieg, a ryzyko podjąłem w właściwym momencie, wspominał na mecie szczęśliwy Michał, bowiem wyszło rewelacyjnie! Czas na mecie 02:44:17, a zatem nowa życiówka poprawiona aż o 56 sekund, do tego jeszcze dwa „pudła”!  Trzecie miejsce w kategorii M40 i również najniższy stopień podium w 6. Mistrzostwach Polski Blogerów.  Lepszego maratońskiego powrotu nie mogliśmy sobie wymarzyć, ale jednocześnie liczymy, że apetyt na kolejne starty i życiówki na tym dystansie jeszcze wzrośnie, a Michał nie powiedział ostatniego słowa. Kolejnym zawodnikiem walczącym o nowy personal best na trasie był Adam, którego okres przygotowawczy wypełniały wzloty i upadki w postaci dobrze wykonanych treningów, przeplatanych problemami z urazami. Mimo dobrego, planowanego początku Adam od 19 km czuł, że to nie jest jego dzień i najzwyczajniej w świecie brakuje mocy i pozostanie tylko walka o przyzwoity rezultat. Niestety przysłowiowa ściana na 30 km zrobiła swoje. Uraz mięśnia dwugłowego uda skutecznie utrudniał bieg, który stał się niemal niemożliwym i na 33 km trudna decyzja o zejściu z trasy. I chociaż był to pierwszy (miejmy nadzieję, że również i ostatni DNF) w karierze, to czasami trzeba doświadczyć porażki, by potem móc zasmakować zwycięstwa. Problemy na trasie również doskwierały Jarkowi, jednak dla naszego seniora był to bieg na przysłowiowe zaliczenie w drodze do skompletowania Korony Maratonów Polskich. Poza „życiówką” Michała na mecie fetowaliśmy także nowy rekord naszego trenera boksu – Grzegorza, który poprawił się o aż 35 min i 32 sek! Jak sam wspominał na mecie, nie wyklucza kolejnego startu w maratonie, jeśli tylko czas pozwoli odpowiednio się przygotować, to będzie gotowy na walkę o złamanie 4 h. I na koniec został nam nasz debiutujący rodzynek – Szczepan, po którym nawet nie było widać zmęczenia jak na taki dystans, a uśmiech długo nie schodził mu z twarzy.
Wydawać by się mogło, że bieganie jest sportem indywidualnym, przecież od startu do mety samotnie pokonujemy kolejne kilometry. Jednakże prawdziwa siła tkwi w drużynie, bez której nasze z pozoru indywidualne sukcesy, nie wystąpiłyby gdyby nie wspólne treningi, a przede wszystkim wsparcie, które towarzyszy nam na trasie jak i w naszych głowach oraz sercach. Podczas gdy najczęściej samotnie przemierzamy kilometry wiemy, że cała drużyna jest z nami, czy to śledząc rywalizację bezpośrednio na trasie, zagrzewając do walki i przybijając „piątki”, czy też online zza ekranu monitora – #TeamSpirit
Miejsca oraz rezultaty naszych zawodników:
27. Michał – 02:44:17 / NEW PB
1193. Jarko – 03:49:36
1991. Grzegorz – 04:12:28 / NEW PB
3016. Szczepan – 04:49:44 / Debiut
DNF. Adam

Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

11. Bieg Fabrykanta

Łódź 2022

Agnieszka Adamska-Wysocka
Wojciech Szczepański
Paweł Bliźniuk

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2022-08-27

Miejsce wydarzenia.
Łódź

Opis.
Bieg Fabrykanta to zawody, którym zawsze towarzyszą skrajne emocje. Z jednej strony świetna organizacja i do tego atestowana „dycha” w centrum miasta, których w naszym mieście można znaleźć jak na lekarstwo, a z drugiej strony jak co roku trudna trasa, której najczęściej towarzyszy upał.  Koniec końców jak co roku pojawiamy się na Fabrykancie, a w tym roku braliśmy udział w wszystkich możliwych kategoriach, począwszy od wolontariatu i pomocy przy organizacji samego biegu – Ania, a także Bartek wraz z rodziną – po biegi małego Fabrykanta – Hela, bieg Grohmana – Wojtek, a kończąc na biegu głównym – Agata, Agnieszka, Jarek, Paweł, Rafał oraz Wojtek.

Jako pierwsza do rywalizacji przystąpiła Hela, startująca w biegu dziewczynek na 500m. I chociaż najważniejsza była dobra zabawa, tak niezmiernie cieszy fakt, iż nasza KidsRunnerka uplasowała się na wysokim czwartym miejscu, podczas gdy w połowie dystansu plasowała się na 8-10 miejscu.  Borykający się ostatnio z drobnymi urazami Wojtek, tym razem postawił na krótszy, acz szybszy dystans jakim była mila w biegu towarzyszącym. Plan minimum jakim było ukończenie biegu poniżej 6min wykonany i można z optymizmem spoglądać na kolejne treningi i starty. Co się tyczy zaś biegu głównego, to organizatorzy odrobinę zmodyfikowali trasę i tak oto powracający zawodnicy na linię startu/mety nie wracali już ulicą Fabryczną, a następnie Magazynową, bowiem kontynuowali bieg ulicą Targową, mijając m.in. ‘Beczki Grohmana’, by następnie wrócić przez park J. Kilińskiego. Ta delikatna korekta trasy sprawiła, że była ona odrobinę łatwiejsza, aniżeli ubiegłoroczna, wszak odszedł jeden podbieg na ul. Fabrycznej, jak wspominał na mecie „zającujący” tego dnia na 40min Rafał. Kolejny raz KaszubRun wzorowo spisał się z powierzonego zadania, meldując się na mecie z czasem 39min i 59sek, mając jeszcze zapas sił na ostatnich metrach, który spożytkował na wspieranie i dopingowanie zawodników, których prowadził przez cały bieg.  Podbiegi plus upał to mordercze połączenie, jednak nie dla Agi, która w takich warunkach czuje się jak ryba w wodzie. O tym, że nie są to puste słowa świadczą chociażby międzyczasy, kiedy to po pierwszym okrążeniu Aga traciła do pierwszego miejsca w kategorii K40 22sek, tak finalnie zwyciężyła w wspomnianej kategorii z przewagą 50sek.  Tak więc nie tylko udało się odrobić stratę ale jeszcze ją powiększyć! Słodko-gorzki smak jedenastej edycji poczuł Paweł, dla którego był to debiut w naszej drużynie, a co za tym idzie dodatkowa dawka endorfin. Jak sam wspominał na mecie był to jego najtrudniejszy bieg ever, bynajmniej nie za sprawą warunków, a przebytym w ostatnim czasie covidzie. I chociaż była to prawdziwa walka o przetrwanie na trasie, wsparcie na mecie oraz długie rozmowy w drużynie wszystko wynagrodziły z nawiązką – #TeamSpirit. Odrobiny szczęścia zabrakło nam w klasyfikacji drużynowej, gdzie zaledwie 5 sekund brakowało do najniższego stopnia na podium, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, wrócimy za rok i powalczymy o kolejne sukcesy.
Miejsca oraz rezultaty naszych zawodników:
11. Bieg Fabrykanta:
30. Rafał – 00:39:59 🐰
62. Agnieszka – 00:43:02 / K40-1
89. Wojtek – 00:44:34
138. Jarek – 00:46:42
301. Agata – 00:52:20
430. Paweł – 00:56:38
Bieg Grohmana:
14. Wojtek – 00:05:57
Bieg Małego Fabrykanta:
500 m dziewczynki
4. Hela – 00:02:19

Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

X Sztafetowy Maraton Szakala

Łódź 2022

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2022-07-03

Miejsce wydarzenia.
Łódź

Opis.
Obecny rok obfituje w same powroty dlatego śmiało możemy powiedzieć, że jest to rok comeback-ów. Po trzyletniej przerwie do biegowego kalendarza wróciły nie tylko DOZ Maraton Łódź i Pabianicki Półmaraton ale również organizowany przez Klub Sportowy Szakale Bałut Łódź X Sztafetowy Maraton Szakala, czyli nasz ulubiony bieg drużynowy. Podobnie jak wspomniane wcześniej dwie wiosenne imprezy również i Sztafetowy Maraton obchodził swoją dziesiątą edycję.  Forma oraz miejsce imprezy nie uległy zmianie i tak jak miało to miejsce w ubiegłych edycjach (ostatnia edycja miała miejsce 14.07.2019r.) rywalizacja odbywała się przy stawach w Arturówku. Na starcie zawodów zameldowało się 51 siedmioosobowych sztafet z minimum dwiema kobietami w składzie. Każdy z zawodników sześciokrotnie pokonywał pętlę o długości 1000 m, startując zawsze w tej samej kolejności, o której to zadecydował kapitan sztafety. Nie lada wyzwaniem było skompletowanie równego, mocnego składu i chociaż udało nam się wystawić aż trzy składy, to wcale nie było to tak proste zadanie jak mogłoby się wydawać. Niemal do ostatniej chwili trwało komplementowanie poszczególnych składów, koniec końców zwarci i gotowi pojawiliśmy się na linii startu.

Adrenalina – moc – ogień – wyplute płuca – konanie, tak w telegraficznym skrócie można opisać na czym polegają te zawody. Wydawać by się mogło, że to tylko 6x po 1km rozłożone w czasie, niemniej jednak taka forma rywalizacji męczy bardziej niż nie jeden bieg na 5km, 10km czy nawet półmaraton. I chociaż prawie wszyscy w pamięci mieliśmy jeszcze ostatnią sztafetę, tak i tym razem nic nie powstrzymało nas by kolejny raz podjąć to wyzwanie. W gronie naszych zawodników znalazło się także miejsce dla jednego debiutanta – Jarka, który dołączył do składu niemal w ostatniej chwili. Pomimo dołączenia do sztafety na ostatnią chwilę, Jarek zanotował udany debiut, pokonując 6km w łącznym czasie 27min i 24sek, co przełożyło się na średnią 4:34/1km i jak sam wspomniał z chęcią wróci w przyszłym roku. Nie tylko zawody wracają do biegowego kalendarza, ale swoiste comebacki odnotowują również biegacze, a jednym z nich w minioną niedzielę był Łukasz. Długo przyszło nam czekać na powrót naszego Speedstera  na biegowe ścieżki (ostatni start Łukasza w zawodach miał miejsce 07/04/2020 podczas 406 biegu parkrun Łódź, gdzie zanotował swój najlepszy rezultat – równe 17min) i chociaż sam nie ukrywał, że stać go na dużo więcej, tak sama jego obecność i energia dodawała skrzydeł niczym RedBull. Warto jednocześnie dodać, że to podczas poprzedniej edycji Łukasz wspólnie z Sylwią zadebiutowali w naszej drużynie, tak więc może to będzie nowy rozdział i tym razem nie każe nam tak długo czekać na następny wspólny start.
Kolejne zmiany mijały i tylko odliczaliśmy do ostatniego okrążenia, raz po raz spoglądając w klasyfikację generalną na których miejscach plasują się nasze składy, co pozwalało wykrzesać dodatkowe siły przed nadchodzącą zmianą. Niestety do powtórzenia rezultatu z dziewiątej edycji przez nasz pierwszy skład, jakim było zajęcie trzeciego miejsca, zabrakło blisko 5min., tak jeszcze więcej satysfakcji dał nam fakt posiadanie dwóch sztafet w TOP10 – 4 oraz 6 miejsce, czego nie dokonał żaden inny team. Przed zawodami Piotr, startujący na ostatniej zmianie w trzecim składzie był przygotowany na najtrudniejszy bieg, nie tyle za sprawą samego stopnia trudności zawodów, co faktu startowania, a tym samym kończenia jako ostatni z naszych zawodników. Kiedy wszyscy byli już dawno po i odpoczywali przy strefie zmian, nawet przez myśl nie przeszło Piotrkowi co go czeka na ostatniej prostej. Oczom Piotra jak tylko ściął ostatni zakręt ukazała się cała nasza drużyna (wliczając w to najmłodszych!), która w szpalerze czekała by dołączyć na ostatnie metry i wspólnie przekroczyć linię mety. Finisz w takich okolicznościach był czymś wyjątkowym, a samo zmęczenie i wysiłek poszły w niepamięć.
Reasumując nasze sztafety uplasowały się na odpowiednio 4, 6 oraz 31 miejscu i dla wszystkich był to miło, acz intensywnie, spędzony czas w gronie drugiej rodziny.
Ogromne brawa  i podziękowania dla Szakali Bałut za wspaniałą organizację, już nie możemy się doczekać kolejnych Szakalowych imprez.
Miejsca oraz rezultaty naszych sztafet.
Łódź Kocha Sport I – 2:31:14
– Michał
– Agnieszka
– Aneta
– Norbert
– Bartosz
– Rafał
– Łukasz
Łódź Kocha Sport II – 2:37:51
– Adam
– Sylwia
– Ola
– Wojtek
– Marcin
– Jarek
– Dawid
Łódź Kocha Sport III – 3:03:53
– Tomek
– Sylwia
– Marta
– Jarek
– Mariusz
– Kamil
– Piotr

Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this