2. miejsce ŁKS Commercecon Łódź w Pucharze Polski
w siatkówce kobiet

Nysa 2018

Data wydarzenia.
2018-03-11

Miejsce wydarzenia.
Nysa

Warto zapamiętać.
Turniej finałowy Enea Cup Puchar Polski odbył się w dniach 10-11 marca w Nysie. Pierwszego dnia ŁKS Commercecon Łódź wygrał spotkanie z Enea PTPS Piła (3:1). Podczas półfinałowego meczu kontuzji doznała podstawowa rozgrywająca “Łódzkich Wiewiór” Lucie Mühlsteinová. W niedzielnym finale ŁKS Commercecon Łódź przegrał z Budowlanymi Łódź 0:3.

Tabela końcowa.
1. Budowlani Łódź
2. ŁKS Commercecon Łódź
3. Enea PTPS Piła i Radomka Radom

Skład ŁKS:
– Lucie Mühlsteinová (z powodu kontuzji nie zagrała w meczu finałowym),
– Deja McClendon,
– Katarzyna Sielicka (Kapitan),
– Izabela Kowalińska,
– Zuzanna Efimienko – Młotkowska,
– Regiana Bidias,
– Małgorzata Skorupa,
– Julita Rafałko,
– Agata Wawrzyńczyk,
– Ewa Kwiatkowska,
– Dominika Mras,
– Krystyna Strasz (Libero),
– Izabela Szyjka (Libero),

Sztab ŁKS:
– Michal Masek,
– Bartłomiej Bartodziejski,
– Patryk Świercz,
– Marta Pająk,
– Michał Cichy.

Kibicowsko…
“Po ciężkim boju w półfinale wiedzieliśmy, że w finale będzie równie ciężko, ale wierzyliśmy. Już od samego rana z Łodzi w kierunku Nysy gnało sporo aut i kilka busów z nadzieją, że nasze siatkarki w tym dniu wzniosą do góry Puchar Polski. Mimo, że bilety mieliśmy na różne sektory, staraliśmy się usiąść razem. Jedynie pośrodku, niczym klin wbici, byli postronni oglądacze siatkówki, z których część się burzyła, że zajmujemy ich miejsca, zaś części podobała się nasza zabawa w tym meczu. A było konkretnie, mimo tego, że ochrona nie wpuściła megafonu, zasłaniając się bzdurnymi przepisami. Doszło do słownego spięcia, ale żeby nie zaogniać sprawy i nie mieć psów na karku, odpuściliśmy temat. Ogółem na finale w Nysie stawiliśmy się w około 250 osób i od początku meczu ruszyliśmy z konkretnym dopingiem. Kiedy pod koniec drugiego seta wiedzieliśmy, że ugrać w tym dniu już raczej niczego nie ugramy, postanowiliśmy jeszcze bardziej rozkręcić korbę, kończąc tego seta konkretnym pierdolnięciem z “chorwackim”. Bo co innego nam w tym dniu zostało? Po prostu się pokazać. Trzeciego seta jechaliśmy konkretnie “Najwierniejszych…”. Na tyle, że Wiewióry w pewnym momencie włączyły piąty bieg i doprowadziły do remisu po 18. Potem już końcówka należała do przeciwnika, którego kibiców było ze 30 i to oni się krótko cieszyli z pucharu. Krótko, bo mimo tego, że mecz się skończył, my dalej konkretnie jechaliśmy z dopingiem zagłuszając radość siatkarek i kibiców Budowlanych. Podziękowaliśmy naszym za walkę, a dziewczyny udały się do szatni. Po chwili wymogliśmy by wróciły z powrotem. Dziewczyny wróciły ze spuszczonymi głowami i niepewne naszej reakcji, a my zaczęliśmy wspólną fiestę, która trwała co najmniej pół godziny. Były wspólne śpiewy, a komentatorzy, którzy nadawali do studia dziwili się, jak tak można się bawić i dziękować mimo porażki. Podkreślali, że puchar tego dnia zdobyliśmy My-kibice. Nikt z tego dnia nie będzie wspominał tego, że to Budowlani zdobyły puchar, tylko to, że My zrobiliśmy taką atmosferę. Na koniec wspólne zdjęcie i czas wracać. Mimo porażki w finale, powroty przebiegały w dobrych nastrojach. Wszak nie zawsze trzeba wygrywać, by czuć się zwycięzcą. Kibicowsko zrobiliśmy dla tej sekcji kawał dobrej roboty, a na trofea przyjdzie jeszcze pora.”


Źródło informacji.
Facebook - Łódzki Klub Sportowy - Fanatycy Łódzkich Wiewiór, Wikipedia

Autor wpisu.
dziki-1969/Pompon08/Galernik1908

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this