IX sztafetowy Maraton Szakala

Łódź 2019

Rodzaj zawodów.
zawody / turniej

Sekcja.
Łódź Kocha Sport

Data wydarzenia.
2019-07-14

Miejsce wydarzenia.
Łódź

Opis.
Nieustannie startujemy w biegach ulicznych, przełajowych, a także i górskich, walcząc o swoje nowe rekordy życiowe lub po prostu dla siebie. Jednak w minioną niedzielę było inaczej, bowiem nie startowaliśmy jako Michał, Aneta, Tomek czy Marta, startowaliśmy jako cała drużyna biorąc udział w IX sztafetowym maratonie szakala, zorganizowanym przez Klub Sportowy Szakale Bałut Łódź.

W tym roku udało nam się wystawić aż cztery siedmioosobowe składy, którym przyszło rywalizować z najlepszymi drużynami w Łodzi i regionie. Każdy z zawodników do pokonania miał 1 km pętlę w łódzkim Arturówku, po której przekazywał pałeczkę kolejnemu zawodnikowi z drużyny, by łącznie wykonać sześć takich powtórzeń. Jak można sobie wyobrazić, w takiej formie zawodów nie ma miejsca na kalkulację i strategię, jak rozłożyć siły, kiedy dyktować mocniejsze tempo. Tutaj od samego początku każdy z zawodników idzie „full gaz” bez oglądania się za siebie. I tak niemal po każdym okrążeniu wpadamy do strefy zmian, ledwo łapiąc oddech i dopiero po krótkiej chwili jesteśmy w stanie powiedzieć jak nam poszło kolejne okrążenie. Z każdą kolejną zmianą boli coraz bardziej, ale dzięki grupie wspierającej oraz zawodnikom, którzy czekają na swoją zmianą i mają jeszcze siły by biec kawałek z nami motywując nas do walki, zaciskamy mocno zęby i dajemy z siebie MAX, by nie zawieźć całej drużyny, w której to każdy robi dokładnie to samo.

Największe nadzieje wiązaliśmy z pierwszym składem, który miał walczyć o minimum pierwszą szóstkę. Po pierwszej serii siedmiu zmian nasi biegacze plasowali się na trzecim miejscu, którego nie oddali już do samego końca.  Ostatnią zmianę zamykał debiutujący w naszych barwach Łukasz, który po przekroczeniu linii mety razem z pozostałymi wpadł w euforię radości. Choć był to dla mnie debiut w barwach Łódź Kocha Sport, czułem się jakbym należał do tej drużyny od dawna, skomentował zmęczony ale szczęśliwy na mecie Łukasz. Cieszymy się Łukaszu, że jesteś razem z nami i jeszcze nie jeden bieg będzie nam dane razem świętować tak jak w niedzielę. Łukasz nie był jedynym debiutantem tego dnia w naszej drużynie. Szeregi drugiego składu zasiliła Sylwia, która sądziła, że będzie to dla niej tylko gościnny występ. Jak się później okazało nasza nowa zawodniczka była przeszczęśliwa, że mogła pomóc drużynie i już nie może się doczekać kolejnego biegu w barwach naszej drużyny, która stała się jej „drugim domem”. Sylwia z niedowierzaniem patrzyła na swoją średnią 4:23 po której uwierzyła, że umie wycisnąć sporo, a to dopiero początek!

Do tego wszystkiego dochodzi rewelacyjna atmosfera, jeden wielki piknik, na którym po raz kolejny buduje się ‘Team Spirit’. Kolejne nasze składy zajęły odleglejsze miejsca, co wcale nie oznacza, że występowali w nich słabsi zawodnicy. Nie ma u nas podziału na szybszych i wolniejszych, każdy z nas jest równy i tak jak powiedział Bajonek: nie trzeba być najszybszym, aby być najlepszym.


Źródło informacji.
https://www.facebook.com/LodzKochaSport/

Autor wpisu.
Adam Filipiak

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this