1. miejsce ŁKS Łódź w Pucharze Polski
w koszykówce kobiet

Swarzędz 1991

Data wydarzenia.
1991-03-13

Miejsce wydarzenia.
Swarzędz

ŁKS Łódź – Polonia Warszawa 73:68 (38:37)

Skład i punkty dla ŁKS:
– Daiva Jodeikaite 28,
– Małgorzata Turska 14,
– Grażyna Janciauskiene 10,
– Katarzyna Madej 10,
– Izabela Maj 8,
– Agnieszka Jaroszewicz 2,
– Sylwia Gawrysiak 1,
– Katarzyna Grabacka.

Skład i punkty dla Polonia:

– Krystyna Szymańska-Lara 18,
– Katarzyna Dulnik 16,
– Katarzyna Nowosadzka 11,
– Vilma Sipelyte 8,
– Elżbieta Stankiewicz 6,
– Izabela Piwko 6,
– Eliza Sokołowska 3,
– Iwona Wawrzonowska,
– Agnieszka Dzioba.

O meczu opowiada Izabela Maj na stronie poloniawarszawa.com
Dużo można by opowiadać o aspektach sportowych tego meczu, ale mnie kojarzy się on przede wszystkim z… pufami. Nie pamiętam, czy dostałyśmy je tylko my, a koszykarki Polonii dostały coś od swarzędzkich cukierników, nie jestem pewna. W każdym razie nasze pufy to były takie małe ozdobne mebelki obszyte skajem, miały na środku wielki guzik i jedne były otwierane, a drugie nieotwierane. Po wygranym finale było nam bardzo wesoło i całą drużyną usiadłyśmy każda na swoim pufie na parkiecie. Zresztą mam go do dzisiaj, choć minęło 30 lat – służy teraz jako drapak dla moich kotów. W tamtych czasach nie było łatwo z meblami, więc taki podarek był czymś dosyć niezwykłym. I w ogóle nagrody dodatkowe nie były w koszykówce powszechne, choć kiedy naszą drużynę ŁKS-u sponsorował Żywiec, to po każdym meczu najlepsza zawodniczka otrzymywała od sponsora – to dziwne, bo mówimy o sportowcach – skrzynkę piwa… W każdym razie do swojego pufa ze Swarzędza mam ogromny sentyment.

Jeśli chodzi o Polonię, to bardzo mocnym punktem drużyny była zawsze Kasia Dulnik. Dość skromne warunki fizyczne nadrabiała skocznością i motoryką, do tego była zawsze niezwykle waleczna, sprytna i nieprzewidywalna. Bardzo często jej dyspozycja miała wpływ na postawę całego zespołu, czy były w stanie nawiązać walkę czy nie. Przez długie sezony w latach 90. naszą taktyką na Polonię było wyeliminowanie Kasi. Mówi się, że jeden zawodnik nie decyduje o wygranej, ale było wiadomo, że jak Kasia będzie miała dzień, to może uskrzydlić całą swoją drużynę i pokonanie Polonii będzie po prostu niemożliwe.

Finał z Polonią wygrałyśmy 5 punktami. Spotykałyśmy się wtedy z Polonistkami dość często i zawsze były to zacięte, mocne rywalizacje w duchu fair play. Nie inaczej było w Swarzędzu. Na mecz przyszło dużo miejscowej, bezstronnej publiczności, oklaskującej po prostu dobre zagrania obu drużyn. Wspominałam ostatnio tamten mecz z Sylwią Wlaźlak, która wtedy jako młodziutka dziewczyna, jeszcze pod nazwiskiem Gawrysiak, wchodziła do seniorek ŁKS-u, dając bardzo dobre zmiany. I w pierwszym zdaniu naszych wspomnień Sylwia miała identyczne skojarzenie jak ja: „Swarzędz, finał Pucharu Polski z Polonią – pufy!”. Proszę zwrócić uwagę, że cztery zawodniczki z tego meczu zostały osiem lat później mistrzyniami Europy z reprezentacją Polski: Sylwia Wlaźlak, Agnieszka Jaroszewicz, Kasia Dulnik i Krysia Szymańska-Lara.” 


Źródło informacji.
Relacja uczestnika

Autor wpisu.
dziki-1969

STRONY POŚWIĘCONE ŁKS ŁÓDŹ

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this